Sztuczna inteligencja
Etyka w AI – równoważąc innowacyjność i odpowiedzialność w IT
Rozwój technologii cyfrowych sprawia, że możliwości tworzenia stają się dziś nieograniczone. Drukowanie, skanowanie, rzeźbienie czy frezowanie w 3D generują coraz bardziej innowacyjne pomysły. Artyści sztuk pięknych włączają nowe technologie do prac studyjnych, a graficy komputerowi ożywiają swoje projekty w formie fizycznej. Eksperymentują i uczą się poruszać po cyfrowych komponentach, pokazując ich rzeczywiste zastosowania.
Ostatnimi czasy wiele sektorów branży kreatywnej ewoluowało dzięki rozwojowi technologii cyfrowych
Od czasów rewolucji przemysłowej technologie ulegały przemianom, a ich wytwory zdumiewały. W efekcie tradycyjne metody wytwarzania przedmiotów mechanizowano i poddawano masowej produkcji. Choć niejednokrotnie budziły lęk przed nowym, zawsze były motorem postępu. Obecny „[…] strach przed nowymi technologiami jest treścią kulturową nowoczesności. Kiedyś straszyła maszyna parowa, a dziś sztuczna inteligencja” – mówi Ewa Klekot, antropolożka sztuki. W ostatnich latach, na skutek dynamicznego rozwoju technologii cyfrowych, ewoluowało wiele sektorów przemysłu kreatywnego. Artyści i projektanci poszukują alternatywnych metod tworzenia nowych produktów i ulepszania już istniejących.
Technologia cyfrowa w rzemiośle jest dziś postrzegana jako przedłużenie dłoni rzemieślnika dzięki łączeniu tradycyjnych sposobów wytwarzania z produkowanymi cyfrowo materiałami.
Zarówno procesy ręczne, jak i cyfrowe wymagają eksperymentowania i są doskonalone poprzez doświadczenie, wiedzę i umiejętności. Kiedyś dziergano swetry na drutach czy przenoszono wykroje na papier, szewcy robili buty, garncarze toczyli wazony i talerze. Dziś roboty na podstawie algorytmu dziergają skomplikowane struktury z drutu miedzianego, a drukarki 3D drukują meble z recyklingowanych materiałów.
Choć zmieniają się czasy, jedno pozostaje stałe – u podstaw rzemiosła zawsze stoi CZŁOWIEK. Bo chociaż innowacja jest niezbędna, niezwykle istotne jest zachowanie tradycyjnych technik rzemiosła. Bez nich projektant czy artysta nie byliby w stanie rozwijać się w swoich wyspecjalizowanych obszarach. Używanie nowej technologii do wzbogacania (ale nie zastępowania) tradycyjnych technik, jest częścią ruchu, który pisarka Lucy Johnston określiła jako „cyfrowe rękodzieło”.
Jak mówi Ewa Klekot, „Przeciwstawienie rzemiosła i technologii to sztuczny konstrukt, którego nie da się obronić. Technologia jest częścią rzemiosła. Ale rzemieślniczy sposób wytwarzania różni się od fabrycznego. Podstawą rozróżnienia nie jest jednak obecność technologii lub jej brak. Nie chodzi o to, że w fabryce są maszyny, a w warsztacie nie. Maszyny są wszędzie. I tu, i tu potrzebna jest wiedza ciała […]”.
Mimo że ręcznie robione rzeczy wciąż cieszą się szacunkiem, a rzemieślnicy są doceniani za ich talent i wysiłek, to w napędzanym technologią świecie wielu wytwórców porzuca tradycyjne rzemiosło. Szkoda, bo znacząca część języka projektowania, którego poszukują projektanci wnętrz czy rzemiosła, wciąż odnosi się do tradycyjnych technik wytwarzania.
Jak w obecnym postępie technologicznym społeczność projektantów porównuje te dwie strony spectrum, i czy jedna jest ważniejsza od drugiej?
Nie jest to sprzeciw wobec stosowania technologii, ale łączenia się z technologią. Lubimy wykorzystywać technologię, ale we współpracy lub w komunikacji z czymś staromodnym, ręcznie robionym i artystycznym. A to jest dla mnie przyszłość świata designu.
Rzemiosło i technologia muszą być bezwzględnie powiązane. Nasze pięknie wykonane produkty są bezużyteczne, jeśli nie działają, a dla nas chodzi o zapewnienie wrażeń. Cała technologia naszych produktów jest ukryta za projektem elementu. Ponieważ nie możesz tego zobaczyć, ale działa tak dobrze, że tworzy to doświadczenie. Szczerze mówiąc, to tylko część dumy z tego, co robisz, a dla nas nie ma czegoś takiego jak kunszt rzemieślniczy w porównaniu z technologią. Są razem i muszą być”.
Wraz z pojawieniem się technologii 3D lub druku addytywnego jesteśmy oczywiście w stanie wykonać wytłoczenia z różnych żywic dostępnych na rynku. Z naszego punktu widzenia prawdopodobnie największy zysk nie dotyczy kosztów, ale czasu. Naszym celem jest skrócenie czasu grawerowania z dowolnego miejsca do sześciu miesięcy lub dłużej, a nawet do zaledwie miesiąca. To naprawdę nie jest kwestia technologii zastępującej rzemiosło, ale odwieczne rzemiosło przejmujące dzisiejszą technologię.
Firma Lincrusta, choć do tworzenia tradycyjnych tapet używa najpiękniejszych stalowych walców z lat 70. XIX wieku, postanowiła zrobić krok w kierunku technologii, co nie umniejsza faktu, że rzemiosło jest dla niej wciąż ważne, a produkt nadal pozostaje w rękach artystów.
Wiele osób powiedziało, że przeniesienie czegoś z malowanego medium do tego rodzaju zaawansowanej technologii byłoby trudne. Ale w pewnym sensie, poza możliwością korzystania z 32 kolorów, automatyzacja krosien nie zmieniła się od 200 lat. To było dość fascynujące, że pracujesz w taki sposób, który wydaje się zupełnie nowy i współczesny, ale ma w sobie całą historyczną tradycję.
Obecnie, gdy maszyny zaczynają zastępować pracę ręczną, rzemiosło staje się terminem spornym. Współcześni projektanci mówią o konieczności zaktualizowania jego definicji.
Generalnie jest to podejście oparte na tradycji, wrażliwości na materiały i technikach manualnych. Efektem są obiekty nieprodukowane masowo, charakterystyczne i niepowtarzalne, mimo ich cyfrowego pochodzenia. W rzeczywistości mariaż druku 3D i rzemiosła oznacza powrót do wartości sprzed epoki przemysłowej, w których kreatywna inteligencja i umiejętności tworzenia szły w parze.
Drukowanie 3D (wytwarzanie przyrostowe) tworzy obiekty poprzez nakładanie materiału warstwa po warstwie
Drukowanie 3D, dokładniej rozumiane jako wytwarzanie przyrostowe, tworzy obiekty poprzez nakładanie materiału warstwa po warstwie. Wytwarzanie przyrostowe, określane przez autorów technologii, jak Paul Markillie, jako trzecia rewolucja przemysłowa, zostało po raz pierwszy wykorzystane jako narzędzie do konstruowania prototypów bezpośrednio z modeli generowanych komputerowo. Głównie w przypadku projektowania mebli widać radykalne odejście od tradycyjnego myślenia o materiale, jego formowania i łączenia.
Znany już jest w świecie trend wśród projektantów mebli, którzy tworzą je bardziej miękkie w dotyku i wyglądzie, a naturalne materiały, jak skóra, wełna i drewno, stają się znów powszechne. To nurt zakładający odejście od tworzyw sztucznych i metali, które wciąż wypełniają nasze biura i powierzchnie handlowe.
W produkcji mebli ogromne znaczenie ma proces rysowania przedmiotu, w czym technikę 2D wypiera się wytwarzaniem przyrostowym. Proces drukowania 3D tworzy zazwyczaj szorstkie, nierówne lub prążkowane wykończenie powierzchni, która na ogół jest szlifowana. By wykorzystać możliwości wytwarzania przyrostowego do tworzenia form o subtelnych nieregularnościach, niektórzy projektanci, jak Australijczyk Berto Pandolfo, zdecydowali się tego nie robić, nadając swoim projektom meblarskim cechy niedoskonałości, kojarzone z ręcznie robionymi przedmiotami. Na tej samej zasadzie wybrał formę kamienia rzecznego w miejsce tradycyjnie toczonych drewnianych nóg stolika. Zamiast uznać owe „niedoskonałości” powierzchni za przypadkowe lub niepasujące, wykorzystał je jako szansę.
Brytyjscy projektanci mebli, John Makepeace i Gareth Neal, spotkali się w ramach COLLECT 2019, targach sztuki nowoczesnego rzemiosła, by porozmawiać o obecnym jego charakterze w kontekście innowacji technologicznych. Obaj zgadzają się, że to zrozumienie materiału przez rzemieślnika i wizja projektu definiuje jakość wykonania. Intuicyjne umiejętności mistrza rzemieślnika nadal wywodzą się z głębokiego zrozumienia materiału. Jeśli proces i narzędzia wykorzystywane w rzemiośle są mniej decydujące, to użycie technologii cyfrowej nie stanowi zagrożenia dla samej jakości wykonania.
Gareth Neal specjalizuje się w produkcji mebli z drewna od późnych lat 90. Od początku fascynował go sposób, w jaki technologia cyfrowa może być wykorzystana zarówno w projektowaniu, jak i wykonaniu mebla. Uważa, że korzystanie z technologii cyfrowej daje możliwość większej łączności pomiędzy branżami i dyscyplinami. W pracy własnej zależało mu na wykorzystaniu najlepszych właściwości drewna.
Jednym z jego najnowszych projektów jest seria Trine Chair, w której zastosował podstawową strukturę krzesła i jego antropomorficzne właściwości, by zapewnić doskonałe podparcie kręgosłupa. Dzięki technologii materiałowej mocna konstrukcja krzesła znakomicie zestawia piękno angielskiego dębu z lekkimi, rzeźbiarskimi formami. W projekcie innego krzesła Gareth wykorzystał 6-osiowe ramię robota firmy Krüger, zaprogramowane do rąbania i rzeźbienia w bloku zielonego dębu. Na skutek pęknięcia słoje drewna pozostały widoczne, a „niedoskonałościom” dodał elementy rzeźbione ręcznie. W efekcie krzesło nie wygląda ani na wykonane cyfrowo, ani ręcznie.
Według Garetha, nowoczesne rzemiosło wykorzystujące technologię cyfrową powinno być akceptowane i cenione jako takie. Musimy inaczej spojrzeć na przedmioty wykonane maszynowo i to, jak niesamowite są one jako przedłużenie dłoni. Makepeace z kolei mówi: Zaletą technologii cyfrowej jest to, że pozwala nam lepiej zrozumieć materiał.
Gdy w kontekście projektowania tekstyliów pojawia się słowo rzemiosło, większość ludzi myśli o tradycyjnych tkanych dywanach, ręcznie haftowanych kwiatach i powtarzających się wzorach. Wszystkie te skojarzenia reprezentują rzemiosło. Co może się zdarzyć, gdy zderzą się rzemiosło, projektowanie tekstyliów i technologia?
Anna Neklesa jest jedną z projektantek tekstyliów uczących się wykorzystania technologii do tworzenia innowacyjnych tkanin. Wierzy, że na tym polu jest dużo miejsca na odkrycie ich na nowo. Jej Living Cotton to materiał nietkany, wyprodukowany poprzez modyfikację struktury molekularnej czystej bawełny. Jest interaktywny i reaguje na ludzką skórę i wilgoć, zmieniając swój kształt.
Innym projektantem i inżynierem, który przekształcił techniki rzemieślnicze w innowacyjny sposób, jest Ryan Mario Yasin. W projekcie Petit Pli Yasin zastosował tradycyjną technikę plisowania, by poradzić sobie z rozwojem małych dzieci. Plisy pozwalają na rozciągnięcie tkaniny do siedmiu razy wobec pierwotnego rozmiaru. Lekki i wodoodporny materiał umożliwia maluchom swobodne poruszanie się.
Gravity Sketch to narzędzie do projektowania wspomaganego komputerowo, które umożliwia tworzenie modeli 3D w wirtualnej rzeczywistości
Z kolei inżynier projektowania, Oluwaseyi Sosanya, czerpiąc z doświadczeń i pomysłów z różnych dziedzin sztuki, rzucił wyzwanie tradycyjnemu spojrzeniu na tkactwo. Stworzył Gravity Sketch – intuicyjne narzędzie do projektowania wspomaganego komputerowo, które umożliwia tworzenie modeli 3D w wirtualnej rzeczywistości. Wykorzystując swoją wiedzę inżynierską skonstruował 3D Weaver, krosno, które może tworzyć rozmaicie tkane wzory. „Na różnych etapach splotu można stosować różne tkaniny, a gęstość i wzór można zmieniać w całym druku” – mówi Sosanya. Obecnie bada, jak praktycznie zastosować tę metodę tkania. Buty szyte na miarę to jedno z pierwszych potencjalnych zastosowań.
„Dzięki systemowi tkania możesz wstępnie zaprogramować gęstość. Na śródstopiu może być potrzebny gęstszy materiał. Na łuku stopy możesz potrzebować bardziej miękkiego materiału. Na pięcie – znów gęstszego. Możesz to mieć za jednym zamachem […] Te dwie technologie przecinają się, aby osiągnąć coś, czego nigdy wcześniej nie osiągnięto w tkaniu”.
Brytyjska rzeźbiarka, Sarah Myerscough zadała projektantom, Garethowi i Makepeace’owi, pytanie, w jaki sposób technologia wpłynęła na postrzeganą wartość przedmiotu.
Zdaniem Garetha Neala, korzystanie z technologii cyfrowej jest często postrzegane w negatywnym świetle, lecz dodaje. „Czas i koszt cyfrowej produkcji są drogie, co w konsekwencji powoduje, że przedmiot jest droższy”.
Zaś John Makepeace twierdzi: „O wartości przedmiotu decyduje zażyłość z materiałem, procesem i koncepcją. To się nie zmieni, niezależnie od czasu i postępu. W istocie pozostanie kulturową podstawą wszystkich rzemiosł. Rzemiosło pozostanie takie samo bez względu na postęp technologiczny, podobnie jak technologia ta nie stanowi wątku w dziedzictwie kulturowym rzemiosła”. I dalej: „Aby odnieść sukces w branży, musimy być postępowi i przyjąć dostępną nam technologię. [...] Nowa technologia jest nie tylko dostępna, ale daje nieskończone możliwości wyznaczania ambitnych celów i nowych standardów. Nie powinno być konkurencji między wyrobem ręcznym i maszynowym, a raczej oba powinny być postrzegane wyłącznie jako celebracja narzędzi i osiągnięć rzemieślnika” – dodaje Gareth.
Jak mówi dr Ewa Klekot: „Rzemieślnik tworzy ciałem. Wykorzystuje cały potencjał swoich ruchów i zmysły, wchodzi w relacje z materiałami, narzędziami i urządzeniami, by osiągnąć pożądany rezultat. […] Koszykarz, który plecie koszyki z wikliny, ma swoją technologię. Garncarz, który lepi garnki z gliny, też. Człowiek, który łupał krzemień, miał swoją technologię, zresztą bardzo skomplikowaną, wymagającą rzeźbiarskiego myślenia przestrzennego, dziś zarezerwowanego dla wąskiej grupy osób. Nie inaczej jest z projektantem-rzemieślnikiem, gdy uczy ramię robotyczne dziergać z drutu miedzianego […].”
Zebraliśmy wieki wiedzy na temat tradycyjnego wytwarzania i technik rzemieślniczych, a obecnie mamy szczęście mieć całą gamę narzędzi cyfrowych, które pomagają artystom urzeczywistniać pomysły.
Odkryj, jak AI rewolucjonizuje zarządzanie mediami w prasie, filmie i TV, oferując nowe narzędzia do tworzenia i przetwarzania treści multimedialnych.
Branża wydawnicza coraz częściej wykorzystuje sztuczną inteligencję w procesie tworzenia treści. Przeczytaj o 5 systemach AI dla wydawców internetowych.